GRIMACE SHAKE Grimace Szejk, Szejk, Szejk - przemekbestgames zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - GRIMACE SHAKE Grimace Szejk, Szejk, Szejk. Chcę przy tobie zasypiać, budzić się rano Chcę mówić: "Miłego dnia, skarbie, dobranoc" Dajesz spokój, zdejmujesz mi problemy z głowy Kiedy oni rzucali na nas te Mołotowy Wiesz, że kocham cię i nigdy nie opuszczę To nie słowa, które widzisz w czarnym lustrze Widzę pustkę, którą zapełniasz ty Ona zmienia moje stany, zmienia Piosenka dotarła na 1. miejsce Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia (1985). Spędziła na tej liście aż 17 tygodni (w latach 1984–1987). Piosenka znalazła się na 479. miejscu listy 500 utworów wszech czasów magazynu „Rolling Stone”. Utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej do gry "Grand Theft Auto: Vice City Stories". Co ciekawe została ona sklasyfikowana jako Pierdolę to - Pono zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Pierdolę to . Lolek i joint, i oddycham, nie chce mi się robić nic dzisiaj Witam, tak Michał wita, gruba impra, jak u Rycha Odpalam konsolę i spliffa, z ziomem w PS'a pykam O-o-oł, gdy dzwoni domo-o-fon, ktoś chyba ma do-o-ość Głośna muzyka, odbieram - sygnał zanika Mama mi mówiła, ziomek: "Ucz się, pracuj, zdobądź żonę." Sprawdź o czym jest tekst piosenki Ona by tak chciała nagranej przez Ronnie Ferrari. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie przekazu Twoich ulubionych piosenek. Bezwładnie (feat. Skubas) - Mikromusic zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Bezwładnie (feat. Skubas). Ojciec wróci na rauszu, mama jeszcze będzie prać. Tutaj nie ma życia dla takiego jak ja. Nie mogę istnieć bez narzekania. "Rusz głową!" - mi mówią. A ja nie mogę nawet ruszyć ręką. "Rusz głową!" - mi mówią. A mi się nie chce nawet ruszyć nogą. Chciałbym być zawsze z Tobą i całować Cię wciąż. Idę wśród nocy tak mi jest dobrze. Bo odnalazłem twój ślad, Będę podążał wciąż twoim śladem. Gdy spotkam Cię, powiem tak. Och, jak bardzo Cię kocham o czym ty dobrze wiesz, Chciałbym być zawsze z Tobą i całować Cię wciąż. Chciałbym być zawsze z Tobą i całować że nie byłoby nam źle. Aha! Jeszcze w twych oczach nie zagubiłam się. Jeszcze w twych włosach nie zagubiłam się. Jeszcze mych warg nie ugasiłam pragnienia. A w smudze cienia wszystko zniknąć chce! Coś mi się wydaje, coś mi się wydaje, że nie byłoby nam źle. l6E7. No tak, tej recenzji nie może zabraknąć w moim muzycznym świecie. Płyta „Tak mi się nie chce” dotarła w moje ręce w ramach akcji crowdfundingowej jakieś dwa-trzy tygodnie temu. Od razu wylądowała w samochodzie w odtwarzaczu cd. Od tego czasu towarzyszy mi codziennie w dojazdach do pracy. Przesłuchałam ją już chyba ze 30 razy a zwlekałam z napisaniem tej recenzji, gdyż chciałam usłyszeć jak Mikromusic wybrzmi z tą płytą na żywo. Do tej pory byłam dwukrotnie na ich koncertach: w Bydgoszczy, gdzie zagrali akustycznie w trzyosobowym składzie oraz w Łodzi, z towarzyszeniem orkiestry. Teraz z kolei miałam okazję spędzić muzyczne półtorej godziny w towarzystwie całego zespołu w Toruniu. Przyznam, że bardzo się jarałam tym występem i długo na niego czekałam. Koncert rozpoczęło intro zagrane przez Roberta Jarmużka na pianinie i Adama Lepkę. Po chwili dobiegły mnie niskie dźwięki gitary basowej Roberta Szydło, delikatne bębny Łukasza Sobolaka i charakterystycznej gitary elektrycznej Dawida Korbaczyńskiego, która była motywem przewodnim podczas pierwszego utworu pt. „Tak tęsknię”. To była piosenka, która wpadła mi w ucho już po pierwszym przesłuchaniu płyty. Klimat ambientowo-progresywny, czyli mój ulubiony a do tego jeszcze ta przecudna trąbka. Zdziwił mnie fakt użycia elektroniki przez zespół, która jest mi daleka w odbiorze. W przypadku jednak albumu „Tak mi się nie chce” to połączenie się po prostu sprawdza. Jest nowoczesne a jednak zespół nic nie traci ze swej delikatności. Interesujące to połączenie rzewnego wokalu Natalii Grosiak z elektronicznym brzmieniem. Dla mnie szok, ale taki mega na plus. Zespół udowodnił, że muzyka elektroniczna też potrafi być ciekawa i intrygująca. Cenię bardzo Mikromusic za to, że ciągle używa tzw. „żywych instrumentów”, gdyż tego się po prostu zajebiście słucha, kiedy jesteś wstanie poczuć każdą nutę a nie tylko chaotyczny zlepek zrobiony przez komputer. No i jeszcze raz… ta ujmująca trąbka na koniec „Tak tęsknię”- no cudo po prostu! Muszę też przyznać, że Natalia Grosiak potrafi opowiadać o muzyce i tekstach, które tworzy a robi to z gracją i specyficznym poczuciem humoru. Drugim utworem z najnowszego krążka było „Leć uciekaj”. Piosenka opowiadająca o tym, że trzeba spełniać swoje marzenia i słuchać swojego wewnętrznego dziecka. Tym razem swoje pięć minut miała gitara basowa i perkusja. Jestem oczarowana poetyckością teksów frontmanki zespołu. To naprawdę rzadkość w dzisiejszym muzycznym świecie, aby operować takim językiem, pełnym niedopowiedzeń, kwiecistych metafor. W tym jednak tkwi właśnie siła twórczości Mikromusic, że właśnie jest inna niż wszystko dokoła i to od wielu już lat. A wynika to z tego, że wbrew przekornemu tytułowi płyty po prostu można by rzec: „tak im się chce”. Trzecim kawałkiem zagranym tego wieczoru był pierwszy singiel, który mogliśmy usłyszeć w stacjach radiowych a więc „Synu”, który doczekał się też ciekawego teledysku. Piosenki, którą wokalistka napisała, gdyby miała syna, ale go nie ma. Dla mnie jest to utwór o szukaniu wolności, by choć na chwilę wyrwać się z tej szarej codzienności, ze swoich ograniczeń i poczuć smak czegoś nowego. Uwielbiam klimat tego numeru, energiczny i wpadający niesamowicie w ucho. Czwartym utworem z płyty była „Syrena. Pieśń żeglarzy”. Bluesowy w rytmie rockowego country z fenomenalnym chórkiem Roberta Jarmużka i Adama Lepki. Mnogość stylów muzycznych w tej piosence. Naprawdę muzycznie ekstraklasa. Aż pięknie patrzeć na takie granie na żywo, naprawdę. Piątym z kolei mój obok nie zagranej niestety w Toruniu „Mgły nad stawem” ulubiony utwór z płyt, mianowicie w „Na krzywy ryj”. Kocham ten tekst, który jest mi tak bliski, który jest tak mądry a który człowiek odkrywa dopiero, kiedy dojrzeje i nauczy się rozumieć słowo wdzięczność. Może niech sam w tym miejscu przemówi „Umiem godzić się ze sobą. Trochę z ciałem, trochę z głową. Nie prosiłam, a mam, wszystko mam. Nie oczekując niczego dostałam. Umiejętność odpuszczania, przebaczania i czekania. Umiem cieszyć się z chwil małych. W miłych samotności strzępkach.” Piękna to piosenka, cudna muzyka ponownie ze znakomitą trąbką Adama Lepki. Tego po prostu trzeba posłuchać na żywo w anturażu żółto-zielonego światła. Natalia Grosiak ma tą cudowną lekkość, kiedy śpiewa i zajebisty spokój, który naprawdę udziela się słuchaczowi i koi jego serce. Ale to jest muzyka tylko dla wrażliwców, którzy będą potrafili ją docenić. „Pieśń Panny IV” zmienił nastrój koncertu. W ruch poszły bioderka i ramiona, bowiem to utwór, przy którym można się nieźle pobujać. Jak widać Mikromusic potrafi z twórczości Jana Kochanowskiego zrobić perełkę. Świetne syntezatory w tle splatające się z dźwiękami gitary basowej. To wszystko trzyma się po prostu kupy i jest mega ciekawe. „O kolorach” piosenka bardzo wrażliwa, poruszająca docierająca do najgłębszych zakamarków ludzkiego serca. Napisana wspólnie z wrocławianką Adrianną Styrcz. Kiedy tak jej słuchałam jadąc często nocą, gdy wokół panowała ciemność jej przekaz był jeszcze mocniejszy. Szczególnie utkwiły mi słowa „Czy masz jeszcze trochę miłosierdzia, łysy chłopcze z wadą serca”. Tak sobie myślę, że są na świecie artyści, którzy bawią i to jest ok. Są jednak też tacy, którzy skłaniają do refleksji, do tego, by zatrzymać się na chwilę i zobaczyć co tak naprawdę jest w życiu ważne. Mnie muzyka i postawa Natalii Grosiak uczy na pewno wrażliwości na cierpienie innych istot, które wspólnie z nami- ludźmi dzielą ten kawałek ziemi. To ważne, że artysta zabiera głos w ważnych sprawach, że staje w obronie tych, którzy sami są bezbronni. Bycie artystą- to jedno. Bycie człowiekiem, to już zupełnie inna sprawa. Na scenie podczas tej piosenki dominowała nastrojowa czerń i niewiele światła, bo to mroczny nastrój. Muzycznie zaś to był czas solówki na gitarze elektrycznej Dawida Korbaczyńskiego. Ostre dźwięki gitary zostały przeniesione do przedostatniego już kawałka z albumu „Koniec zimy”. Zespół Mikromusic nie byłby sobą, gdyby nie zamieścił na płycie utworu, w którym w sposób przekorny podejmuje temat śmierci. No bo jak inaczej podejść do słów „Jesteś jak zombie wracasz, Przygotuję się witaminą C, czy Pożegnaj się i przeżegnaj, zaraz cię nie będzie pstryk”. Na sam koniec została już tylko tytułowa piosenka „Tak mi się nie chce”, do której powstał teledysk ze świetną kreacją Wojciecha Mecwaldowskiego. Jaka kobieta, tym bardziej matka nie zastawania się czy jeszcze będzie sexi? Która nie ma chwil zwątpienia, zniechęcenia życiem. Podczas koncertu nie zabrakło także przebojów z poprzednich albumów, „Dom”, „Bezwładnie”, „Takiego chłopaka”, czy „Niemiłość 2 (W dupie to mam)”. Jak mam w paru zdaniach streścić tą płytę? Na pewno jest to dla mnie wielkie zaskoczenie. Powiało bowiem muzyczną świeżością u Mikromusic, ale jednocześnie nie wywiało tego, co zawsze było mocną stroną zespołu: zgrabnych tekstów, solidnego grania, rzewności i liryzmu. Na pewno obok albumu Korteza „Mój Dom” to dla mnie najlepszy w tym roku. Warto było czekać i wielkie brawa za odwagę robienia płyty na własnych warunkach i szacun za odwagę pójścia w crowdfunding. Zawsze powtarzam, że ludzie nie są głupi i mają dobry gust muzyczny i chętnie kupią płytę i przyjdą na biletowany koncert artysty, który ma coś do powiedzenia a nie jest wytwórnianym tworem. Brawo! Dzięki za „Tak mi się nie chce”. Trasa koncertowa Tak mi się nie chce- Najlepsza odpowiedź mocka13 odpowiedział(a) o 14:10: Gdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham cię. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:11 MamoIGdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham EKSPERThellokla ♥ odpowiedział(a) o 14:15 Gdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham cię. blocked odpowiedział(a) o 18:00 Uważasz, że ktoś się myli? lub SŁUCHAJ PODCASTU! POWTARZAJ! UCZ SIĘ! BAW SIĘ! Sprawdź się, jak Ci poszło z nauką słówek z piosenki: Kto z nas nie słyszał piosenki ze słowami typu „by my sexy girl”, „you are so sexy” etc? Natalia Grosiak, wokalistka Mikromusic i autorka tekstu „Tak mi się nie chce” opowiedziała w jednym z wywiadów, że jadąc kiedyś autem i przełączając stacje radiowe, miała wrażenie, że ciągle słucha tylko o tym, jak bardzo powinna/jest/ma być sexy. Pomyślała wtedy, że jej się po prostu nie chce, nie chce jej się być sexy. Bycie sexy to czasochłonna praca, nieustanny wysiłek, koncentrowanie się na sobie pod ciągłą presją. Jak to osiągnąć, jeśli nie ma się na to ochoty, siły i poczucie, że to nie ma za bardzo sensu? Może to po prostu pieprzyć, jak w tej piosence właśnie? Obejrzyjcie teledysk, jest przewrotny! Świetnie zagrany przez profesjonalnych aktorów, smutny, ale zastanawia i zmusza do zadawania jak wiele innych piosenek Mikromusic. Siła tego zespołu polega na spokoju, na niedemonstracyjnej prowokacji. Włączasz ich muzykę i myślisz, że to tak na wyciszenie, ale teksty nie dają się nam wcale wyciszyć, często to wręcz uniemożliwiają. Link do teledysku